wtorek, 4 marca 2014

Środa Popielcowa

Szczęść Boże!

(Mt 6,1-6.16-18)
 Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogac
a ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Wielki Post. Czas pokuty, skruchy, milczenia, ciszy, spokoju, refleksji. Czas wielkich zmian w naszym życiu. Czas przemian, czas odnowy. Czas wyjścia naszego na pustynię. Czas modlitwy, postu, jałmużny. Czas zagłębiania się w Krzyż. Czas słuchania Boga. Czas szczególnego bycia z Mistrzem. Czas naszej drogi z Nim. Przeżyjmy go jak najepiej.





niedziela, 2 marca 2014

VIII Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Iz 49,14-15; Ps 62; 1 Kor 4,1-5; Mt 6,24-34


(Iz 49,14-15)
Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.

(Ps 62)
REFREN: Jedynie w Bogu spokój znajdzie dusza

Jedynie w Bogu spokój znajdzie ma dusza,
od Niego Przychodzi moje zbawienie.
Tylko On jest opoką i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję.

Jedynie w Bogu szukaj spokoju, dusza moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On tylko jest skałą i zbawieniem moim,
On moją twierdzą, więc się nie zachwieję.

W Bogu zbawienie moje i chwała,
Bóg opoką mocy mojej i moją ucieczką.
W każdym czasie jemu ufaj, narodzie.
Przed Nim wylejcie wasze serca.

(1 Kor 4,1-5)
 Niech więc uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny. Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będąc osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę.

(Mt 6,24-34)
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.



"Nie możecie służyć Bogu i Mamonie" - zawsze ilekroć słysze te słowa, przypomina mi się bł.ks. Jerzy Popiełuszko. Użył ich kiedyś w swoim kazaniu. Pamiętam mówił, aby dokonać wyboru po głębokim przemyśleniu. I my musimy dokonować wyboru. Służba Bogo to decyzja na całe życie. Zmienia ona, wywraca wszystko. Człowiek decydując się na poójście za Jezusem wybiera zupełnie inną drogę niż świat. Trudniejszą, z krzyżem. Ale w nim samym jest więcej radości, czuje się spełniony. Nie ma tego, gdy wybieramy świat, pieniądze, kariere. Zawsze czegoś  nam tutaj będzie brakować. Warto zostawić ten świat i wybrać Jezusa, dokonać właściwej decyzji.

"Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie" - trzeba całkowicie zaufać Bogu. Dzisiejsza Ewangelia wzrusza do łez. Mimo naszych okroponości, ciągłych narzekań, zmartwień, powątpień Bóg nigdy nas nie zostawia. Nie jest też głuchy na nasze prośby. Opiekuje sie nami, cały czas o nas dba, mimo, że my może jesteśmy daleko od Niego. Tak często wydaje się nam, że Bóg o nas zapomniał, że nie myśli o nas. Tak nie jest. Bóg zawsze o nas pamięta, nigdy nie przestał nas kochać. Czasem możemy nie rozumieć Jego decyzji, ale spróbujmy dostrzehać Go wszędzie, gdzie jesteśmy i zobaczyć, jak piękne życie nam przygotował. Trzeba Mu zaufać. Oddać się w Jego ręcę i powiedzieć - Ty mną kieruj, Ty żyj, nie ja, lecz Ty. Warto więc podjąć decyzję, o której pisałam wcześniej. Porzućmy ten świat, jego uroki, to całe życie i żyjmy tylko dla Chrystusa. Niech pociąga nas to co Boskie, a nie to co ludzkie. I nie martwmy się o nic. Skoro żyjemy dla Niego, skoro On żyje w nas, nie pozwoli nam zginąć. Przecież Mu zależy. Cały czas Mu nas zależy. On cały czas nas kocha.



niedziela, 16 lutego 2014

VI Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Syr 15,15-20; Ps 119; 1 Kor 2,6-10; Mt 5,17-37


(Syr 15,15-20)
 Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.


(Ps 119)
REFREN: Błogosławieni szukający Boga.

Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego pouczenia
i szukają Go całym sercem.

Ty po to dałeś swoje przykazania,
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
ku przestrzeganiu Twoich ustaw.

Czyń dobrze swojemu słudze,
aby żył i przestrzegał słów Twoich.
Otwórz moje oczy,
abym podziwiał Twoje prawo.

Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw,
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa
i zachowywał je całym sercem.

(1 Kor 2,6-10)
 Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”. Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.

(Mt 5,17-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz. Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż*. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: «Nie będziesz fałszywie przysięgał*, «lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi*. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».


Trudne zadania stawia przed nami Jezus. Ale to dobrze. Jak ważne jest, abyśmy to życie przeżyli jak najlepiej. Tak często grzeszymy, a nie jesteśmy tego świadomi. Wydaje się nam, że nie robimy nic złego, ukrywamy swoje grzechy, aby nigdy nie wyszły na światło dzienne, zgrywamy przed ludźmi, że wszytko jest ok, gdy tak naprawdę we wnątrz nas panuje pustka, obrzydliwość. Odrzucimy od siebie wszelki grzech - Jezus mówi konkretnie - "wypłup swoje oko", "odetnij rękę". Nie chodzi oto, aby się okaleczać fizycznie. Chodzi o to, aby być stanowczym, aby umieć powiedzieć nie. Musimy czasem z czegoś zrezygnować, wyrzec się czegoś, zostawić dom, stanowisko, pieniądze i pójść za Jezusem. Trzeba czasem zaryzykować. Chociaż boli, chociaż się w nas gotuje. Tak będzie lepiej. Będziemy zdrowsi, lepsi, będziemy bardziej do Niego podobni. Ten świat nie da nam nigdy tego, co daje nam Jezus. Musimy też żyć wiarą we wszystkim - to też jest trudne, ale tak trzeba. Trzeba być wiernym w nawet najmniejszej i błahej sprawie. Nie obrażać się, nie obgadywać, nie patrzeć krzywo, nie zabijać w sercu, w ogóle źle nie myśleć. Wiara we wszystkim. Wiara totalna. 


Może nam nie wychodzić, możemy się potykać. Ale próbujmy. On jest przy nas zawsze. Zawsze będzie nas uzdrawiać, prowadzić. Oddajmy stery naszego życia Jezusowi. Bądźmy cali Jego.
(przepraszam, ale przyznam się że ta refleksja w dużej mierze jest wzorowana na dzisiejszym kazaniu ks.P. z mojej parafii. Kazanie było wprost genialne, dlatego trudno mi jest nie używać jego fragmentów. Bardzo dziękuje ks.P. za kolejną, wspaniałą homilię.)



niedziela, 9 lutego 2014

V Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Iz 58,7-10; Ps 112; 1 Kor 2,1-5; Mt 5,13-16


(Iz 58,7-10)
 Dziel swój chleb z głodnym, wprowadź w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i ni odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem! Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem.

(Ps 112)
REFREN: Wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych

On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.

Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.

Jego wierne serce lękać się nie będzie.
Rozdaje i obdarza ubogich;
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą będzie jego potęga.

(1 Kor 2,1-5)
 Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością dawać wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.

(Mt 5,13-16)
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.


"Wy jesteście solą dla ziemi" jak ważne jest, aby każdy z nas nadawał temu światu smak. Jak ważne jest, abyśmy jako chrześcijanie przywrócili prawidłowy kształt ziemi. Uczmy każdego życia z sensem, w realizacji swego powołania. Jeśli nie będziemy dawać światu smaku = jeśli nie będziemy światu dawać Jezusa daremna jest nasza wiara. Na to przyszliśmy na świat - aby dawać świadectwo.


"Wy jesteście światłem świata" - nie ukrywajmy się ze swoją wiarą. Każdy z nas musi być chrześcijaninem we wszystkim. Musimy wskazywać innym prawdziwą drogę, pokazywać, że życie z Jezusem jest możliwe w tym świecie, że tylko w Nim jest prawdziwe spełnienie i wolność. Oświetlajmy blaskiem Boga ten świat, rozpraszajmy każdy mrok. Żyjmy Jezusem i dawajmy przykład innym. "Świat jest pogrążony w zimnie, śniegu. My mamy być cieplarnią pośród tej zimy. Mamy rozpalać w każdym życie w Bogu." (ks.P.)

niedziela, 2 lutego 2014

Ofiarowanie Pańskie

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Ml 3,1-4; Ps 24; Hbr 2,14-18; Łk 2,22-40


(Ml 3,1-4)
Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych.

(Ps 24)
REFREN: Pan Bóg Zastępów, On jest Królem chwały

Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan dzielny i potężny,
Pan potężny w boju.

Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan Zastępów: On jest Królem chwały.

(Hbr 2,14-18)
 Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom.

(Łk 2,22-40)
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostawała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

wiatło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela" - Jezus nasza Światłość. Tylko On potrafi przemienić każdy mrok w światło, każde zwątpienie w ufność, każdą nienawiść w miłość, każdy grzech w łaskę. On będący wszystkim dla wszystkich. Kocha każdego z nas. Bez wyjątku. Do każdego z nas został posłany. Nie ma już Żyda, ani poganina. Wszyscy jesteśmy na równi w Nim. Przyjmijmy to Boże Światło. Tylko Ono może dać nam życie, sprawić, że wszystko nabierze sensu. Oddajmy Mu się.


"Na znak, któremu sprzeciwiać się będą" - Bóg dziś znów nas zaskakuje. Ofiarowuje nam Siebie samego. Tak bardzo nas kocha. Tak bardzo chce być z nami. Tak bardzo chce przemieniać nasze życie. Nie bójmy się odpowiedzieć na Boże wezwanie, na którę dziś szczególnie zwrócili uwagę nasi kochani biskupi. Droga z Jezusem jest największą przygodą życia. Tylko tu znajdziemy spełnienie, najpiękniejszą radość, miłość. Nie bójmy się wybrać Jezusa na Pana, na Mistrza, na wzór swojego życia. Nie bójmy się być zakonnicami i zakonnikami (kapłanami również)! Będą nam z tego powodu ubliżać, będą nas prześladować, szydzić z nas, utrudniać życie. Mimo to nie bójmy się. On nie bał się oddać za nas Swojego życia. Nie boi się i teraz być z nami, wspierać nas. Prawdziwe życie jest tylko w Jezusie. Bądźmy nieprzeciętni. Wypłyńmy na głębię.



Pamiętajmy dziś o modlitwie za wszystkie osoby konsekrowane, które swoim życiem potwierdzają, że codzienność z Chrystusem jest najpiękniejszą przygodą życia. 

niedziela, 26 stycznia 2014

III Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Iz 8,23b-9,3; Ps 27; 1 Kor 1,10-13.17; Mt 4,12-23


(Iz 8,23b--9,3)
 W dawniejszych czasach upokorzył [Pan] krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza, wiodącą przez Jordan, krainę pogańską. Naród kroczący w ciemnościach ujrzałkszyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów.

(Ps 27)
REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam:
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

(1 Kor 1,10-13.17)
 Upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa. Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża.

(Mt 4,12-23)
Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Ziemia Zabulona i ziemia Neftalegou, Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło. Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie. Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim. I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.


"Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie." Na nawrócenie nigdy nie jest za późno. Każdego dnia musimy się nawracać, być coraz bliżej Boga. Każdego dnia musimy chcieć odrzucać wszystko, co nie jest zgodne z Jego wolą, co nie jest zgodne w byciu Jego wyznawcą. Nikt z nas nie zna dnia i godziny. Nie wiemy, kiedy Pan po nas przyjdzie. Musimy być zawsze gotowi na Jego wezwanie do Nieba. Ale ta gotowość winna objawiać się nie tylko w godnym czekaniu na śmierć i ostateczne spotkanie z Bogiem, ale i w codzienności. Przecież i w niej spotykamy Jezusa, doświadczamy Jego miłości, Jego łask. Musimy nauczyć się dostrzegać Królestwo Boże już teraz. Ono jest w każdym z nas.


"I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim." Tak bardzo fascynuje mnie ten fragment. Piotr i jego brat Andrzej zostwiają wszystko - rodzinę, pracę, przyjaciół i idą za Jezusem. Przecież wcześniej Go nie znali. Poznali Go dopiero przy Jeziorze. Jak bardzo musiał ich zafascynować, że porzucili wszystko i odrazu za Nim poszli. Wzrusza mnie ta historia. Nie wiedzieli co ich czeka, jak to będzie wyglądać. Ale widząc Jezusa nie mogli postąpić inaczej. Musieli pójść tą drogą. Jezus ma sobie to coś. To, że odrazu spojrzy się na Niego, posłucha Jego głosu i człowiek natychmiast się zmienia. Fascynacja Nim jest tak ogromna, że człowiek nie może już żyć jak przedtem. Jezus tak bardzo Go pociąga, że chce z Nim być na dobre i na złe. Chcę zawsze patrzeć w Jego niesamowite, pełne Miłości oczy, chcę zawsze czuć Jego ciepło, Jego bicie serca, chcę Go naśladować we wszystkim, chcę czuć Jego Boskość. Fascynujcie się tak Jezusem. Dla mnie On jest największą Fascynacją w moim życiu. Największą Przygodą, Miłością, Radością. 


niedziela, 19 stycznia 2014

II Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - Iz 49,3.5-6; Ps 40; 1 Kor 1,1-3; J 1,29-34

(Iz 49,3.5-6)

Pan rzekł do mnie: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

(Ps 40)
REFREN: Przychodzę Boże, pełnić Twoją wolę

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On się pochylił nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Włożył mi w usta pieśń nową,
śpiew dla naszego Boga.

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
ale otworzyłeś mi uszy.
Nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie.

(1 Kor 1,1-3)
Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!

(J 1,29-34)
Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi. Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym.

" Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym." Każdy z nas jest powołany do świadczenia o Jezusie. Każdy z nas inaczej Go doświadcza, spotyka Go w różnych sytuacjach, odkrywa Go poprzez różne drogi. Każdy z nas ma swoją, własną, piękną historię powołania. Każdy z nas na innej drodze - zakonnej, kapłańskiej, małżeńskiej, misyjnej itp. przeżywa życie z Jezusem. Łączy nas jeden cel - być blisko Niego, żyć tak jak On, dawać świadectwo. Warto pochylić się dzisiaj nad sobą i zobaczyć, jak ja świadczę o moim Bogu. Czy się Go wstydzę, czy potafię zrobić znak krzyża, gdy przechodzę obok Kościoła, czy potrafię obronić księży, gdy ktoś źle o nich mówi? Nasze życie jest nieustannym świadczeniem o Jezusie. Nie możemy stanąć na tej drodze, nie możemy wybrać sobie, że tylko w domu będziemy żyli na Jego wzór, a w szkole, pracy, przy znajomych będziemy udawali, że Go nie znamy. Nie tak mamy żyć. Trzeba o Nim świadczyć cały czas, w każdej chwili, w każdej sytuacji. Nie bać się niczego. On jako nasz Zbawiciel  nie cofnął się przed niczym. Wszystko robił dla nas. I my róbmy wszystko dla Niego.