niedziela, 13 października 2013

XXVIII Niedziela Zwykła

Szczęść Boże!

CZYTANIA - 2 Krl 5,14-17; Ps 98; 2 Tm 2,8-13; Łk 17,11-19

(2 Krl 5,14-17)
Wódz Syryjski Naaman, który był trędowaty, zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem! A teraz zechciej przyjąć dar wdzięczności od twego sługi! On zaś odpowiedział: Na życie Pana, przed którego obliczem stoję - nie wezmę! Tamten nalegał na niego, aby przyjął, lecz on odmówił. Wtedy Naaman rzekł: Jeśli już nie chcesz, to niechże dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile para mułów unieść może, ponieważ odtąd twój sługa nie będzie składał ofiary całopalnej ani ofiary krwawej innym bogom, jak tylko Panu.

(Ps 98)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica,
i święte ramię Jego.

Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio.
cieszcie się, weselcie i grajcie.

(2 Tm 2,8-13)
 Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida! On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą. Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

(Łk 17,11-19)
Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.


Współcześnie to my stwarzamy trąd. Zawsze ktoś nam nie pasuje - ma odmienne zdanie, poglądy polityczne, inaczej się ubiera. Traktujemy go jak trędowatego za czasów Jezusa. Odcinamy go od świata, od nas. Nie chcemy mieć z nic wspólnego, unikamy wszelkich kontaktów, sprawiamy mu cierpienie. A potem dziwimy się skąd tyle zła jest w świecie, skąd tyle podziałów, skąd tyle konfliktów, tylu poranionych ludzi. Może warto rozejrzeć się wokół siebie, w swoim środowisku i znaleźć tych trędowatych. Przyjąć ich. Uleczyć.

Zawsze o coś prosimy. A gdy to dostaniemy, żyjemy w przekonaniu, że nam się to należało. Zapominamy, że wszystko w naszym życiu jest darem Bożym. Słońce, piękne niebo wczesnym rankiem, uśmiech ukochanej osoby, to, że autobus przyjedzie, odrazu kiedy jesteśmy na przystanku. Bóg daje nam się wszędzie. Nawet w tych najbardziej ziemskich sprawach. Trzeba wierzyć, dostrzegać i najważniejsze dziękować. Zawsze, wszędzie i za wszystko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz