środa, 1 lutego 2012

Krzyż



Świat, w którym przyszło mi ( nam wszystkim) żyć nie jest idealny. Spotykamy się z nienawiścią, przemocą, brakiem zrozumienia, obojętnością. Często nie radzimy sobie z tym, nie próbujemy przyjąć cierpenia i znieść go z godnością.
Jezus ofiaruje nam pomoc - 

"Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa. W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne
i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma.
I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał" (bł. xJ)


Dzięki Niemu każdy mój dzień jest lepszy. Rankiem budząc się, czuję Jego moc, miłość, siłę - to one pozwalają mi przetrwać wszystko. Już się nie boję.

Dlatego każdego dnia, biorę swój krzyż na ramiona i razem z Jezusem wyruszą w drogę, bo wiem, że On mnie nie opuści, że tylko z Nim dojdę do całkowitego zwycięstwa.






Boże, proszę Cię

Boże, proszę Cię o rzecz najtrudniejszą:
o łaskę, abym w każdym cierpieniu mojego życia
umiał dojrzeć krzyż Twego Syna,
wielbić w nim Twoją świętą, niezbadaną wolę,
towarzyszyć Twemu Synowi
w Jego drodze krzyżowej,
jak długo się Tobie spodoba.

Spraw, abym się stał wyczulony na Twoją chwałę,
a nie tylko na własne dobre samopoczucie,
a wtedy potrafię też znieść niejeden krzyż
jako pokutę za swoje grzechy.

Spraw, aby cierpienie nie napełniało mnie goryczą,
lecz czyniło dojrzałym, cierpliwym, bezinteresownym,
łagodnym i spragnionym owej krainy,
w której nie ma cierpienia,
i owego dnia, kiedy obetrzesz wszelką łzę
z oczu tych, którzy Cię kochali
i którzy poprzez ból wierzyli w Twoją miłość,
i poprzez noc w Twoje światło.

Krzyż Pana mego niech będzie mi wzorem,
niech będzie moją siłą, moim pokrzepieniem,
niech będzie rozwiązaniem
wszystkich niejasnych problemów,
światłem wszystkich nocy.

Daj, abyśmy znajdowali chlubę w krzyżu
Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Daj, abyśmy się stali dojrzali
w prawdziwej chrześcijańskiej egzystencji i życiu,
aby krzyż już nie był dla nas
nieszczęściem i niezrozumiałym absurdem,
lecz znakiem wybrania przez Ciebie,
tajemnym, niezawodnym znakiem,
że jesteśmy Twoimi na wieki.

Słowo bowiem jest wierne:
"Jeśli z Nim umieramy, to będziemy też z Nim żyć
- jeśli z Nim trwamy, będziemy też z Nim panować".

Ojcze, chcemy wszystko z Twoim Synem dzielić:
Jego życie, Jego Boską chwałę,
a więc również Jego cierpienie i Jego śmierć.

Daj nam tylko wraz z krzyżem siłę, żeby go unieść,
pozwól nam doświadczyć w krzyżu
również jego błogosławieństwa.

Daj nam taki krzyż, o którym Twoja mądrość wie,
że może on być ku naszemu zbawieniu, a nie zgubie.

Chryste, żyj we mnie, cierp we mnie
- niczego więcej nie pragnę.

Jeśli bowiem mam Ciebie, jestem bogaty.

Kto Ciebie znalazł
- znalazł siłę i triumf swego życia.
Amen.


Karl Rahner








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz