sobota, 31 marca 2012

Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony!


Jezu, tylko Ty potarfisz mnie tak pocieszyć. Ocierasz mi łzy, wypowiadasz ciepłe, pełne otuchy słowa. Nie pozwalasz mi cierpieć w samotności. Sprawiasz, że wszytsko nabiera sensu, choć przed chwilą wydawałoby się, że gorzej już być nie może... Tak bardzo się cieszę, że jesteś obecny w każdym momencie mojego życiu. Że nigdy mnie nie zostawisz. Że oddałeś za mnie i dla mnie Swoje życie i umiłowałeś mnie tak o, po prostu bezwarunkowo, żywą i ciągle pogłębiającą się Miłością
Dziękuje Ci. 



1. Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony, 
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Gdzie Bóg, Król świata całego 
dokonał życia swojego.

2. Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Ta sama Krew Cię skropiła,

która nas z grzechów obmyła.



3. Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Z Ciebie moc płynie i męstwo,
w Tobie jest nasze zwycięstwo!




piątek, 30 marca 2012

Oręduje za przestępcami

Szczęść Boże !

Dzisiaj mogliśmy wziąć udział w Drodze Krzyżowej, ulicami Wrocławia. Hasłem przewodnim był cytat z Księgi Izajasza - „Oręduje za przestępcami” (Iz 53, 12). 
Każdy z nas jest przestępcą - grzesznikiem, osobą wybierającą zło, kierującą się nienawiścią, przemocą, niesprawiedliwością. Mimo to Jezus umiera za wszystkich. Kocha mnie i Ciebie. Jego bezgraniczna Miłość, zaprowadziła Go na Golgotę, gdzie dopełniła się największa Tajemnica, gdzie Bóg poniżył się, aby człowiek został wywyższonym, gdzie Bóg oddał Swoje życie dla mnie i za mnie - abym ja mogła trwać i żyć w Nim na wieki. On zawsze wstawia się za mną, choćbym upadła, zwątpiła, zraniła Go tak bardzo mocno. On i tak poda mi Swoją dłoń i powie - Nie martw się, jestem przy boku twym. Zwyciężymy!




IV Pieśń Sługi Pańskiego -  Iz 52, 13-53,12

" Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok - - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi - tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami."




STACJE DROGI KRZYŻOWEJ
rozmyślania na podstawie tekstów z Prawdziwego Życia w Bogu



Ja jestem Bogiem, stworzenie. Chodź za Mną, idąc Moimi Stacjami Drogi Krzyżowej. Pragnij tylko Mnie przy każdej Stacji, Ja bowiem jestem na każdej z Nich. Będę tam i chcę, abyś tam była; chcę, abyś przy nich przyklękała.
– Panie, nie wiem, co chcesz powiedzieć! Panie, nie wiem o jakie stacje chodzi! (29 maja 1987)



1. Jezus skazany na śmierć przez Piłata 

Noc jest już prawie nad wami, a tobie, pokolenie, tak daleko do nawrócenia! Wkrótce – i to jest wasze wkrótce – kiedy pokryje was wasza własna krew, wtedy Ja, jako Sędzia, przypomnę wam krew, jaką nosicie na rękach z powodu tego, że zabroniliście tak wielu duszom otrzymać Moje łaski poprzez to Przypomnienie Mojego Słowa. Jesteście jak Rzymianie, którzy codziennie koronują Mnie cierniem. Czy powiecie Mi jak Piłat: «Nie jestem winien tej krwi» i obmyjecie ręce w pachnącej wodzie? Odmawiacie przyjęcia środka chroniącego przed śmiercią. Odmawiacie uznania Mojego Słowa, danego przez Mojego Świętego Ducha w waszych dniach. (19 stycznia 1995)



2. Jezus bierze krzyż na ramiona 



Związali Mi Stopy i kazali Mi iść do miejsca, gdzie znajdował się Mój Krzyż. Moja córko, nie mogłem tam podejść, ponieważ związali Mi Stopy. Wtedy powalili Mnie na ziemię i ciągnęli za włosy aż do Mojego Krzyża. Moje Cierpienie było nie do zniesienia. Skrawki Mojego ciała, które zwisały po Ubiczowaniu, zostały poodrywane. Rozluźnili więzy na Moich Stopach i kopali Mnie, abym wstał i wziął Moje jarzmo na Ramiona. Nie mogłem widzieć, gdzie znajdował się Mój Krzyż, ponieważ wbite do Mojej Głowy Ciernie zalały Moje Oczy Krwią broczącą po Mojej Twarzy. Wtedy oni podnieśli Mój Krzyż, położyli Go na Moich Ramionach i popchnęli Mnie w stronę wyjścia. O, Moja córko, jakże był ciężki ten Krzyż, który musiałem nieść! Zbliżyłem się po omacku do bramy, prowadzony przez bijącą Mnie z tyłu rózgę. (9 listopada 1986)

3. Jezus upada pod krzyżem

Nie widziałem wokół Mnie żadnego przyjaciela, nie było tam nikogo, kto by Mnie pocieszył. Moja agonia wydawała się nasilać i upadłem na ziemię. (9 listopada 1986)



4. Jezus spotyka Swą Świętą Matkę

Przyszedłem do tego Świętego Serca, będącego obrazem i podobieństwem Mojego Najświętszego Serca, aby stać się Bogiem-Człowiekiem, aby chodzić śladami Jej kroków i aby później Ona szła za Mną... Ona i Ja dzieliliśmy wszystko aż po Krzyż. Związek Nasz był tak głęboki i doskonały, że nie potrzebowaliśmy mówić: jedynym i wyjątkowym środkiem wyrazu były Nasze Serca. Nie musiałem przekazywać Jej Moich Słów i Moich Myśli w czasie Mojej nieobecności. W najwyższej mocy Mojego Świętego Ducha Ona wszystko znała, wiedziała o wszystkim dzięki Swemu dziewiczemu Sercu, bowiem posiadała Boga i Bóg Ją posiadał. (25 marca 1996)



5. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi  

Żołnierze obawiający się, że umrę przed Ukrzyżowaniem, dali rozkaz mężczyźnie, zwanemu Szymonem, aby niósł Mój Krzyż. Moja córko, nie był to gest dobroci ani współczucia, lecz chęć oszczędzenia Mnie dla Ukrzyżowania. (...) Nieś Mój Krzyż, Vassulo, nieś Go dla Mnie. Mój Krzyż błaga o pokój i miłość. (9 listopada 1986)

Pozwól Mi na nowo złożyć Mój Krzyż na tobie. Ulżyj Mi, daj Mi wytchnienie. Chcę, abyś go niosła dla Mnie, ponieważ ci ufam. (29 stycznia 1987)



6. Weronika ociera twarz Chrystusowi

Pozwoliłem ukoronować się Koroną Cierniową. Pozwoliłem im naigrawać się ze Mnie i opluć Moją Świętą Twarz... (3 marca 1989) Próbowałem zobaczyć Moją drogę poprzez Krew palącą Mi Oczy. Wtedy poczułem kogoś, kto otarł Moją Twarz. Przejęte trwogą niewiasty zbliżyły się, aby obmyć Moją opuchniętą Twarz. (9 listopada 1986) ...Popatrz na Moją Świętą Twarz. Już samo patrzenie na Mnie, pociesza Mnie. Powiedz im, że trzeba tak mało, aby Mnie pocieszyć. Przyjdź uwielbiać Mnie okazując Mi miłość. (7 czerwca 1987)

Gdybyście tylko wiedzieli, jak jestem gotowy przebaczyć wam zbrodnie waszej ery, za jedno życzliwe spojrzenie na Mnie, chwilę żalu, westchnienie wahania, małe zastanowienie się. Jeden uśmiech do Mojego Świętego Oblicza, a przebaczyłbym i zapomniał. Nie spojrzałbym nawet na Moje Rany. Puściłbym w niepamięć wszystkie wasze nieprawości i wasze grzechy. Czyż nie zdobylibyście się na jedną chwilę żalu? Całe Niebo świętowałoby wasz gest, ponieważ wasz uśmiech i wasze życzliwe spojrzenie zostałoby przyjęte jak kadzidło dla Mnie i ta prosta chwila żalu zostałaby usłyszana jako nowy kantyk dla Mnie. (29 sierpnia 1989)



7. Jezus znowu upada pod krzyżem

Kocham tych wszystkich, którzy upadają i przychodzą do Mnie prosząc o wybaczenie, kocham ich za to jeszcze bardziej. Nigdy ich nie odrzucę, nawet jeśli upadają tysiące razy. ... jestem Bogiem Miłości i Miłosierdzia, pełnym litości dla słabego.... – Nie pozwolę ci upaść, będę blisko ciebie, aby cię podtrzymać. (30 stycznia 1987)



8. Jezus pociesza płaczące niewiasty z Jerozolimy 

Usłyszałem, jak [przejęte trwogą niewiasty] płakały i lamentowały. "Bądźcie błogosławione"– powiedziałem – "Moja Krew obmyje wszystkie grzechy ludzkości. Popatrzcie, Moje córki, czas waszego zbawienia nadszedł." (9 listopada 1986)

Biada tym, którzy – kiedy nadejdzie Mój Dzień – wciąż będą nosić grzech ułożony w ich wnętrzu tak, jak nosi się dziecko! Módlcie się, aby cały świat był przygotowany, kiedy nadejdzie ten Dzień. (2 czerwca 1991)

...królowie ziemscy, wielmoże i wodzowie, bogacze i możni, i każdy niewolnik i wolny ukryją się do jaskiń i górskich skał. I powiedzą do gór i do skał: "Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka, bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu, a któż zdoła się ostać?" (3 marca 1992)



9. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci

Moje Serce napełnia się współczuciem z powodu twojej nędzy i twoich upadków. (31 maja 1987)

Dzisiaj stawiam to pytanie tym, którzy odrzucają to objawienie: Czy jest niezgodne z Moim Prawem wybawić – przez Moje dzisiejsze Opatrznościowe Dzieła – Moje stworzenie od upadku w waszej erze? (2 stycznia 1988)



10. Jezus odarty z szat 

Po przybyciu na Górę rzucili Mnie na ziemię, zdarli Moje szaty i pozostawili Mnie nagiego, wystawiając na widok wszystkich. Moje Rany otwarły się na nowo, a Moja Krew płynęła na ziemię. Żołnierze zaproponowali Mi wino pomieszane z żółcią. Odmówiłem przyjęcia go, ponieważ miałem już w Swoim wnętrzu gorycz, jaką napoili Mnie Moi wrogowie. (9 listopada 1986)

Twoje szaty, Moje dziecko, splamią się twoją krwią i to również będzie dowodem na to, że przychodzisz ode Mnie. To dlatego się narodziłaś. Twoja zgoda jest Moją radością, ponieważ poprzez twoje cierpienia zbawię wielu. (25 października 1995)

11. Jezus przybity do krzyża  

Szybko przybili Mnie. Najpierw Ręce. Po przymocowaniu Mnie Gwoździami do Mojego Krzyża rozciągnęli Moje poranione Ciało i przeszyli gwałtownie Moje Stopy. Moja Córko! O, Moja córko, jakie cierpienie! Jaka agonia! Jaka Męka dla Mojej Duszy! Opuszczony przez Moich umiłowanych, przez Piotra, który się Mnie zaparł, a na którym właśnie zbudowałem Swój Kościół. Opuszczony przez resztę Moich przyjaciół, którzy się Mnie wyparli, zostałem zupełnie sam, pozostawiony Moim wrogom. Płakałem. Moja Dusza napełniona była bólem. (9 listopada 1986)

Pozwoliłem ukoronować się Koroną Cierniową. Pozwoliłem im naigrawać się ze Mnie i opluć Moją Świętą Twarz, pozwoliłem im ukrzyżować Mnie: wszystko to z powodu Miłości do was. O, dzieci Ukrzyżowanego! Jak możecie zapomnieć wszystko, co dla was zrobiłem? Mądrość była uwięziona przemocą i poddana pod sąd. Zostałem zlekceważony i odrzucony przez ludzi, aby nieść wasze cierpienia. Zostałem przybity do Drzewa, aby was uwolnić. Pozwoliłem im przebić Mnie, aby was wyzwolić. Przyjąłem śmierć najbardziej bolesną, aby wasza dusza mogła żyć i dzielić Moje Królestwo. Pozwoliłem Mojej Krwi popłynąć Strumieniami, abyście otrzymali Życie Wieczne. Z miłości do was pozwoliłem, by potraktowano Mnie jak grzesznika. Dziś Moje Rany są na nowo otwarte z powodu nieprawości tego pokolenia. (3 marca 1989)


12. Jezus umiera na krzyżu 


Żołnierze podnieśli Mój Krzyż i wstawili Go do ziemi. Patrzyłem na tłumy z miejsca, na którym się znajdowałem. Niewiele widząc Moimi nabrzmiałymi Oczami, obserwowałem ludzi. Nie widziałem żadnego przyjaciela, lecz tylko tych, którzy wyśmiewali się ze Mnie. Nie było tam nikogo, aby Mnie pocieszyć: "Boże Mój! Boże Mój! Czemuś Mnie opuścił?" Opuszczony przez wszystkich, którzy Mnie kochali... Mój Wzrok spoczął na Mojej Matce. Patrzyłem na Nią i Nasze Serca mówiły. "Daję ci Moje dzieci umiłowane, aby stały się również Twymi dziećmi. Będziesz ich Matką." (9 listopada 1986)

Krzyczałem z Mojego Krzyża. To był Mój ostatni wielki okrzyk, który wydałem, kiedy byłem jeszcze w ciele. Okrzyk napełniony cierpieniem, bólem, goryczą, pochodzący z głębokości Mojej Duszy, przeszywający wysokości Niebios. On wstrząsnął fundamentami ziemi i rozdarł na dwoje serca tych, którzy Mnie kochali, tak jak rozdarł zasłonę Świątyni. On wzbudził sługi oddane, gotowe pójść za Mną, tak jak obudził zmarłych z ich grobów, odsuwając przykrywającą ich ziemię, jak obalił Zło. Silne grzmoty wstrząsnęły nawet wysokościami Niebios, a wszyscy aniołowie upadli na twarz, drżąc, i adorowali Mnie w ciszy. Moja Matka stojąca bardzo blisko Mnie, słysząc Mój Okrzyk, upadła na kolana, a Jej Twarz zalała się łzami. Nosiła ten ostatni Okrzyk w Sobie aż do dnia Swego Zaśnięcia... Cierpiała... Jestem napełniony goryczą, cierpiąc wciąż z powodu wszelkich nieprawości świata, złośliwości, bezprawia i egoizmu. Mój okrzyk wzmaga się z każdym dniem. Byłem pozostawiony sam na Moim Krzyżu; sam by nieść grzechy świata na Swoich Ramionach; sam, by cierpieć; sam, by umrzeć, przelewając Swoją Krew. Ona pokryła całą ziemię, przynosząc wam Odkupienie, Moi umiłowani. Ten sam Okrzyk trwa teraz na ziemi jak echo przeszłości. Czy żyję w cieniach przeszłości? Czy Moja Ofiara była daremna? Jakże możecie nie słyszeć Mojego Krzyku z Mojego Krzyża? Dlaczego zatykacie uszy i usiłujecie go unicestwić?... (29 kwietnia 1987)

Wszystko wypełniało się, zbawienie było bliskie. Widziałem otwierające się Niebiosa i wszystkich aniołów stojących w ciszy. "Ojcze, w Twoje Ręce oddaję Ducha Mego. Jestem teraz z Tobą." (9 listopada 1986)

13. Zdjęcie Jezusa z Krzyża 

...Nigdy nie trać odwagi, jestem przy tobie. Wchodź w Rany Jezusa, wejdź w Moje Bolejące Serce i odczuwaj Moją boleść. Odczuj, jak bardzo płaczę. Objawiam się wielu osobom, pokazuję im Moje Serce, daję znaki. Sprawiam, że płyną łzy z Moich Wizerunków. Objawiam się w wielu miejscach, lecz serca Moich dzieci pokrywa gruba powłoka: powłoka niedowierzania. Ośmieszają tych, którzy wierzą. Słowo Boże nic dla nich nie znaczy, wezwania Boże są ignorowane. Zwracają niewielką uwagę na Nasze ostrzeżenia. Nikt nie chce słuchać objawień danych przez Boga i pochodzących z Jego Ust. Wiara waszej epoki zanikła, wymieciona przez brak tolerancji, zepsucie, okrucieństwo i poniżanie. Moje Niepokalane Serce doznaje smutku, a Moja Ręka nie może już dłużej powstrzymywać Ramienia Ojca przed uderzeniem was. Kościół potrzebuje ożywienia i czas Jego oczyszczenia wkrótce się skończy. (6 sierpnia 1988)



14. Złożenie Jezusa do grobu 

Pragnę was wskrzesić, wyprowadzić z grobów i przyprowadzić do waszej siedziby: Mojego Najświętszego Serca. (10 kwietnia 1990)

A ty, Moje dziecko, które Mnie czytasz lub słuchasz, ty, którego grób nawiedziłem i napełniłem ciebie Moim Tchnieniem, mówię ci: idź po śladach Mojej Krwi, które pozostawiam za Sobą jako znak dla ciebie. A jeśli zatrzyma cię przechodzień i zapyta o twoją drogę, powiedz mu, że jesteś Moim uczniem, a Ja – twoim Nauczycielem i że jesteś na drodze świadczenia o Chrystusie ukrzyżowanym, o Chrystusie zmartwychwstałym. A kiedy zostaniesz zatrzymany przez kupca, strzeż się jego nieuczciwości, strzeż się, aby nie zamienił Krzyża, który ci dałem, na zepsutą mądrość. Bezdźwięcznie, bez jakiegokolwiek słowa obejmij z większą niż kiedykolwiek żarliwością belkę na twoich ramionach i idź po śladach Mojej Krwi, a one doprowadzą cię do Mnie. A jeśli ktoś z nich zacznie cię ścigać, nie zakrywaj twarzy przed zniewagami ani ciosami, lecz daj im twe plecy, aby rozpoznali cię po twoich ranach. Pozwól twoim ranom stać się doskonałą kopią Moich Ran, ponieważ one zostaną ci zadane przez tych samych, którzy uderzyli Mnie, twojego Mistrza. A wtedy Znak Syna Człowieczego pojawi się na niebie, w waszych mrokach będzie widziane wielkie światło, ponieważ Ja, Święty Świętych, pragnę was ocalić przez wzgląd na Moje Święte Imię. (22 października 1990)

Moje dziecko! Pójdź, ty, który Mnie słuchasz lub czytasz. Znowu ukazałem w tym świadectwie Moją Miłość do ciebie. Nie mów, że jestem zbyt daleko, aby kochać, ponieważ właśnie w tym momencie Moje Oczy spoczywają na tobie ze szczególną czułością i uczuciem, których nigdy w pełni nie będziesz mógł zrozumieć. Czy powinienem powrócić, aby cię odkupić? Bez najmniejszego wahania dla ciebie samego przyszedłbym powtórzyć Moją Mękę, dla ciebie samego! Czy teraz Mi wierzysz, kiedy mówię ci, że nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich?

Mówię ci to wszystko, abyś mógł odnaleźć swój pokój w Moim Najświętszym Sercu, abyś mógł odnaleźć prawdziwe życie we Mnie, abyś mógł odnaleźć prawdziwą miłość i spoczynek we Mnie, twoim Bogu. Wiem, że jesteś słabe, Moje dziecko, ale twoja słabość przyciąga Moją Wszechmoc.

Czy możesz pojąć to, co mówię? Mówię: pokój niech będzie z tobą! Jestem Ofiarą Miłości, która mówi do ciebie. Ja jestem Tym, który dał ci to świadectwo Miłości jako przypomnienie Mojej Miłości. Wchłaniaj Mnie i pozwól Mi cię ogarnąć. Odczuwaj, jak Moje Serce tęskni za powrotem miłości! Nie opieraj Mi się. Przyjdź do Mnie taki, jaki jesteś, przyjdź pić ze źródeł Mojego Serca, a będziesz chciał pić więcej. Och! Tylu z was oddaliło się od Prawdy i odeszło we wszystkich kierunkach. Prawda jest MIŁOŚCIĄ. Ja jestem Prawdą. Bądźcie świadkami Prawdy. Przyjmijcie Świętego Ducha Prawdy, przyjmijcie Świętego Ducha Łaski. Błogosławię was wszystkich, pozostawiając Moje Tchnienie Miłości na waszych czołach. Bądźcie jedno pod Moim Świętym Imieniem. (22 października 1990)




wtorek, 27 marca 2012

Powiedz ludziom, że kocham ich...

Abyśmy choć na chwilę, w zgiełku zatrzymali się, spojrzeli na Krzyż, wysłuchali tego, co chce przekazać nam Zbawiciel:

Pewnej nocy łzy z oczu mych 
Otarł dłonią swą Jezus 
I powiedział mi, nie martw się 
Jam przy boku jest twym 
Potem spojrzał na grzeszny świat 
Pogrążony w ciemności
I zwracając się do mnie
Pełen smutku tak rzekł

Powiedz ludziom, że kocham ich
że się o nich wciąż troszczę
Jeśli zeszli już z moich dróg
Powiedz, że szukam ich


  Nie zapomnę tej chwili
Gdy mnie spotkał mój Jezus
Wtedy byłem jak ślepy
On przywrócił mi wzrok 
Gdy na wzgórzu Golgoty
Za nich życie oddałem
To umarłem za wszystkich
 Aby każdy mógł żyć 

Powiedz ludziom, że kocham ich
że się o nich wciąż troszczę
Jeśli zeszli już z moich dróg
Powiedz, że szukam ich



 

poniedziałek, 26 marca 2012

Zwiastowanie Pańskie

Szczęść Boże !







Dzisiaj w Kościele obchodzimy święto Zwiastowania Pańskiego. Maryję nawiedza Anioł Pański, który mówi Jej, że pocznie Syna Bożego. Maryja ma począć Stwórcę świata, Zbawiciela, Boga Żywego. Mimo, że się boi i obawia do końca nie wie, co na Niej spocznie, pragnie wypełnić wolę Boga. Maryja daje nam piękną lekcję wiary i odwagi. Nie boi się zawierzyć i oddać całkowicie Bogu. 
Urodziła nam Ona Zbawiciela, który w Swojej nieskończonej Miłości umarł za nas i dla nas na Krzyżu. I mimo naszych grzechów, On zawsze będzie nas kochał. Na całą wieczność.


Wiara jest ryzykiem, przebywaniem drogi, dojrzewaniem. Obyśmy i w naszym życiu mimo obaw, nie bali się wierzyć i zawierzać Bogu. Obyśmy trwali w Jego niekończącej się Miłości, na wieki.Amen.








+++


(Iz 7,10-14)

 " Pan przemówił do Achaza tymi słowami: Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze! Lecz Achaz odpowiedział: Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę. Wtedy rzekł [Izajasz]: Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami."

(Ps 40,7-11)

" Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Nie chciałeś ofiary krwawej ani płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie.

Sprawiedliwości Twojej nie kryłem w głębi serca,
głosiłem Twoją wierność i pomoc.
Nie taiłem Twojej łaski ani Twojej wierności
 przed wielkim zgromadzeniem. "

(Hbr 10,4-10)

 " Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy. Przeto przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże. Wyżej powiedział: ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie, choć składa się je na podstawie Prawa. Następnie powiedział: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją. Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. "


(Łk 1,26-38)

 " Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, . Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł."




niedziela, 25 marca 2012

Gorzkie Żale

Szczęść Boże !

Przeżywamy V niedzielę Wielkiego Postu. Już niedługo Niedziela Palmowa i jedne z najważniejszych dni w roku - Triduum Paschalne. Jesteśmy u kresu drogi. Ale czy to faktycznie koniec ? Koniec starań, postanowień, pokuty, nawrócenia, odnowy życia?
Jezus Zmartwychstanie. To wydarzenie jest początkiem naszej drogi do wieczności, naszego nowego życia. Wielki Post to przygotowanie na ten dzień i na tą drogą. Aby, gdy dosięgnie nas zwątpienie,  gdy upadniemy, podnieść się i iść dalej. Z Chrystusem.



GORZKIE ŻALE


POBUDKA


1. Gorzkie żale przybywajcie, * Serca nasze przenikajcie,
2. Rozpłyńcie się, me źrenice, * Toczcie smutnych łez krynice.
3. Słońce, gwiazdy omdlewają, * Żałobą się pokrywają.
4. Płaczą rzewnie Aniołowie, * A któż -żałość ich wypowie?
5. Opoki się twarde krają, * Z grobów umarli powstają.
6. Cóż jest, pytam, co się dzieje? * Wszystko stworzenie truchleje!
7. Na ból męki Chrystusowej * Żal przejmuje bez wymowy.
8. Uderz, Jezu, bez odwłoki * W twarde serc naszych opoki!
9. Jezu mój, we krwi ran swoich * Obmyj duszę z grzechów moich!
10. Upał serca swego chłodzę, * Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.



INTENCJA



W drugiej części rozmyślania Męki Pańskiej będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od niesłusznego przed sądem oskarżenia aż do okrutnego cierniem ukoronowania. Te zaś rany, zniewagi i zelżywości temuż Jezusowi cierpiącemu ofiarujemy, prosząc Go o pomyślność dla Ojczyzny naszej, o pokój i zgodę dla wszystkich narodów, a dla siebie o odpuszczenie grzechów, oddalenie klęsk i nieszczęść doczesnych, a szczególnie zarazy, głodu, ognia i wojny.

HYMN

1. Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje, * Jako dla ciebie sobie nie folguje. * Przecie Go bardziej, ni katowska, dręczy, * Złość twoja męczy.
2. Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia, * Cichy Baranek, z wielkiego wzgardzenia; * Dla białej szaty, którą jest odziany, * Głupim nazwany.
3. Za moje złości grzbiet srodze biczują; * Pójdźmy, grzesznicy, oto nam gotują, * Ze Krwi Jezusa dla serca ochłody * Zdrój żywej wody.
4. Pycha światowa niechaj, co chce wróży, * Co na swe skronie wije wieniec z róży, * W szkarłat na pośmiech cierniem Król zraniony * Jest ozdobiony!
5. Oby się serce we łzy rozpływało, * Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało! * Żal mi, ach, żal mi, ciężkich moich złości, * Dla Twej miłości!

LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM

1. Jezu, od pospólstwa niewinnie, * Jako łotr godzien śmierci obwołany, * Jezu mój kochany!
2. Jezu, od złośliwych morderców * Po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, * Jezu mój kochany!
3. Jezu, pod przysięgą od Piotra * Po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, * Jezu mój kochany!
4. Jezu, od okrutnych oprawców, * Na sąd Piłata, jak zbójca szarpany, * Jezu mój kochany!
5. Jezu, od Heroda i dworzan, * Królu niebieski, zelżywie wyśmiany, * Jezu mój kochany!
6. Jezu, w białą szatę szydersko * Na większy pośmiech i hańbę ubrany, * Jezu mój kochany!
7. Jezu, u kamiennego słupa * Niemiłosiernie biczmi wysmagany, * Jezu mój kochany!
8. Jezu, przez szyderstwo okrutne * Cierniowym wieńcem ukoronowany, * Jezu mój kochany!
9. Jezu, od żołnierzy niegodnie * Na pośmiewisko purpurą odziany, * Jezu mój kochany!
10. Jezu, trzciną po głowie bity, * Królu boleści, przez lud wyszydzany, * Jezu mój kochany!


Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony, * dla nas zelżony i pohańbiony! * Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony! Boże nieskończony!

ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ


1. Ach, widzę Syna mojego * Przy słupie obnażonego, * Rózgami zsieczonego!
2. Święta Panno, uproś dla mnie, * Bym ran Syna Twego znamię * Miał na sercu wyryte!
3. Ach, widzę jako niezmiernie * Ostre głowę ranią ciernie! * Dusza moja ustaje!
4. O Maryjo, Syna swego, * Ostrym cierniem zranionego, * Podzielże ze mną mękę!
5. Obym ja, Matka strapiona * Mogła na swoje ramiona * Złożyć krzyż Twój, Synu mój!
6. Proszę, o Panno jedyna, * Niechaj krzyż Twojego Syna * Zawsze w sercu swym noszę!




piątek, 23 marca 2012

Oto Matka Twoja...



Panie Jezu, naucz mnie być umiłowanym uczniem.
Naucz mnie współcierpieć razem z Twoją Matką...


+++



Stacja 1: Pan Jezus na śmierć skazany.

Jezus, Syn Maryi, z miłości do człowieka „uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,8). Przyjął na siebie niesprawiedliwy wyrok głoszący: „winien jest śmierci” (Mk 14,64)
Maryjo, Matko niewinnie skazywanych – módl się za nami
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 2: Pan Jezus bierze krzyż na Swe ramiona

„On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści” (Iz 53,4); dobrowolnie wziął krzyż na swe ramiona.
Matko ludzi cierpiących – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 3: Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem.

Pod ciężarem drzewa upadł „a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego” (Iz 53,4). Nasze powątpiewania w wierze, nasza niewierność Prawu Bożemu jest przyczyną naszych upadków.
Matko zawierzenia – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 4: Pan Jezus spotyka swoja Matkę.

Milczące spotkanie dwóch najbardziej kochających się serc. Serce Matki i Serce Syna biją tym samym rytmem. Nasze ludzkie serca szukają prawdziwej miłości. Uczymy się jej wpatrując się w te dwa Serca i prosząc, aby nasze biły tym samym rytmem pełnienia woli Bożej.
Matko Niepokalana – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 5: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.



W drodze na Golgotę żołnierze „przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego” (Mk 15,21). Chciejmy bardziej pomagać innym niż oczekiwać pomocy.
Matko Nieustającej Pomocy – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 6: Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi.

Wybiegła z tłumu, by otrzeć twarz Tego, który „tak nieludzko został oszpecony (…) i postać Jego była niepodobna do ludzi” (Iz 52,14). Każdy grzech oszpeca nasze dusze. Maryja, ucieczka grzeszników, wyprasza nam łaskę nawrócenia.
Matko płacząca nad nami – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 7: Pan Jezus drugi raz upada pod krzyżem.

Gdy słabnie nasza nadzieja i ufność, upadamy pogrążając się w sprawach tego świata.
Matko dobrej nadziei – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 8: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.

Jezus odwracając od siebie uwagę, pocieszał płaczących nad Nim. Zwracając się „do nich rzekł:”(Łk 23,28)
Matko pocieszenie – módl się za nami
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 9: Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.

Jezus „do końca umiłował” (J 13,1) każdego człowieka. Nasze pojęcie miłości odbiega od tego, które ukazał swoją postawą Chrystus. Fałszywa miłość, pozbawiona osobowego odniesienia do drugiego człowieka, prowadzi do upadku. Tam, gdzie jest grzech, trudno jest mówić o miłości w jakimkolwiek znaczeniu.
Matko miłości – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 10: Pan Jezus z szat obnażony.

Jezus stanął na Golgocie ogołocony ze wszystkiego. Przyodziany jest tylko niewinnością. Miłośc prawdziwa to miłość czysta.
Matko czystej miłości – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 11: Pan Jezus do krzyża przybity.

By dostzec miłość Boskiego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi, trzeba ukrzyżować swoje namiętności i pożądania.
Niepokalane Serce Maryi – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 12: Pan Jezus umiera na krzyżu.

Jezus „umiłowawszy swich na świecie, do kończ ich umiłował” (J 13,1). Prawdziwa miłość oddaje życie za przyjaciół, bo „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka sweo, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje i [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. (...) Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość -–te trzy: z nich zaś największa jest miłość” (1 Kor 13,4–8.13).
Matko współcierpiąca z Synem swoim – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 13: Pan Jezus zdjęty z krzyża.

Umęczone i martwe Ciało Jezusa złożono na rękach Matko. Czy jest ból, który można porównać z cierpieniem Najczystszego Serca Maryi?
Matko bolesna – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja 14: Pan Jezus do grobu złożony.

Ciało Jezusa złożono do grobu wykutego w skale. Każdy pogrzeb uczy nas szacunku do ciała ludzkiego, które jest świątynią Ducha Świętego. Tej prawdy uczy nas Jezus Eucharystyczny dający swe Ciało na pokarm prowadzący do domu Ojca, do chwały zmartwychwstania.
Matko czekająca zmartwychwstania Syna – módl się za nami.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.


wtorek, 20 marca 2012

Światowy Dzień Młodzieży

Wszystkich chętnych gorąco zapraszam ! :)



Więcej informacji, formularz na :
http://www.ddm.wroc.pl/sdm.xml

"Miejcie odwagę żyć dla Miłości. Miejcie odwagę żyć dla Chrystusa!"

Św. Józef

Szczęść Boże !



Wczoraj w Kościele obchodziliśmy święto Józefa z Nazaretu - Oblubieńca NMP.






O św. Józefie ( co oznacza "Bóg przydał") nie wiemy zbyt wiele. Inforamcji o nim dostarczają nam apokryfy no i oczywiście Ewangelie. Św. Józef pracował, jako cieśla. Zaślubił on Maryję i przyjął pod opieką Jezusa, będąc jego  ojcem -  wyłącznie wg prawa żydowskiego, a nie z ciała. Musiał On więc pochodzić z rodu Dawida, aby wypełniło się Słowo. Na samym początku chciał odsunąć się od Maryi, aby niedostąpiła zhańbienia. Gdy jednak przyśnił Mu się Anioł Pański, ogłaszający Mu tajemnicę, Józef przyjął Maryję do siebie. Na ogół św. Józefa przedstawia się jako straca, chociaż był On młodzieńcem w pełni sił i urody. Ostatni raz w Ewangeliach pojawia się przy pielgrzymce z dwunastoletnim Jezusem do świątyni w Jerozolimie. Większość uważa, że odszedł, mając piękny pogrzeb przygotowany przez Pana Jezusa i Maryję.






Św. Józef został wybrany przez Boga, ponieważ odznaczał się cnotą, otoczył wielką miłością i opieką Pana Jezusa, dając Mu szczęśliwe dzieciństwo. Był sprawiedliwy, odznaczał się czystością, pobożnością, skromnością, uczciwością, opanowaniem. Jest też uważany za patrona dobrej śmierci i czystości.






Mimo Wielkiego Postu Jego święto jest obchodzone bardzo uroczyście 19 marca.


"Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi"





niedziela, 18 marca 2012

Pokonać lęk tak jak Ty...





GORZKIE ŻALE

Pobudka


Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból Męki Chrystusowej żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki, w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich!
Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.

Intencja



Przy pomocy łaski Bożej przystępujemy do rozważania męki Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ofiarować je będziemy Ojcu niebieskiemu na cześć i chwałę Jego Boskiego majestatu, pokornie Mu dziękując za wielką i nie pojętą miłość ku rodzajowi ludzkiemu, iż raczył zesłać Syna swego, aby za nas wycierpiał okrutne męki i śmierć podjął krzyżową. To rozmyślanie ofiarujemy również ku czci Najświętszej Maryi Panny, Matki Bolesnej, oraz ku uczczeniu Świętych Pańskich, którzy wyróżniali się nabożeństwem ku męce Chrystusowej. W pierwszej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od modlitwy w Ogrójcu aż do niesłusznego przed sądem oskarżenia. Te zniewagi i zelżywości temuż Panu, za nas bolejącemu, ofiarujemy za Kościół święty katolicki, za najwyższego Pasterza z całym duchowieństwem, nadto za nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego i wszystkich niewiernych, aby im Pan Bóg dał łaskę nawrócenia i opamiętania.

CZĘŚĆ PIERWSZA

Hymn

Żal duszę ściska, serce boleść czuje, gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje.
Klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje, me serce mdleje.
Pana świętości uczeń zły całuje, żołnierz okrutny powrózmi krępuje.
Jezu tym więzom dla nas się poddaje, na śmierć wydaje.
Bije, popycha tłum nieposkromiony, nielitościwie z tej i owej strony.
Za włosy targa; znosi w cierpliwości, Król z wysokości.
Zsiniałe przedtem krwią zachodzą usta, gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta.
Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie, serca kochanie.
Oby się serce we łzy rozpływało, że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało,
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości, dla Twej miłości.


Lament duszy nad cierpiącym Jezusem

Jezu, na zabicie okrutne, cichy Baranku, od wrogów szukany, Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników, od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością, jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrójcu, strumieniem potu krwawego zalany, Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym, od niegodnego Judasza wydany, Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi, od swawolnego żołdactwa związany, Jezu mój kochany!
Jezu, od pospólstwa zelżywie, przed Annaszowym sądem znieważany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie, przed sąd Kajfasza za włosy targany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego, ręką zbrodniczą wypoliczkowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków, za zwodziciela niesłusznie podany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony i pohańbiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!

Rozmowa duszy z Matką Bolesną

Ach, ja Matka tak żałosna, boleść mnie ściska nieznośna, miecz me serce przenika.
Czemuś, Matko ukochana, ciężko na sercu stroskana? Czemu wszystka truchlejesz?
Co mię pytasz? Wszystkam w mdłości, mówić nie mogę z żałości, Krew mi serce zalewa.
Powiedz mi, o Panno moja, czemu blednieje twarz Twoja? Czemu gorzkie łzy lejesz?
Widzę, że Syn ukochany, w Ogrójcu cały zalany, potu krwawym potokiem.
O Matko! źródło miłości, niech czuję gwałt Twej żałości, dozwól mi z sobą płakać!

+++

Jezu, Ty też się lękałeś, byłeś kuszony, poddawany próbom... Zostawili Cię Apostołowie, w samotności musiałeś zmagać się z okrutnym sądem, zelżywościami, cierpieniem...
Ale nie zapomniałeś o Swoim Ojcu, o nas, o tym, że to dla nas i za nas oddajesz swoje życie - aby nas wybawić, aby dać nam życie wieczne.  
Proszę Cię, abym i w moim codziennym życiu potrafiła znieść i pokanać wszystkie lęki, kuszenia.Abym pamiętała, że nie jestem samotna - przecież Ty żyjesz we mnie. Na zawsze. Na wieki.